środa, 28 grudnia 2011

Kiedy dom jest energooszczędny?


Jeśli zdecydowałeś się na budowę energooszczędnego domu, najpierw dokładnie obejrzyj projekt architektoniczny, aby faktycznie mieć pewność, że budynek zalicza się do grupy energooszczędnych. 


W najprostszym ujęciu energooszczędność jest sztuką utrzymywania ciepła wewnątrz domu i minimalizacji start energii. Na to, jak duże będą starty ciepła w domu wpływ ma głównie wielkość budynku, a także jego kształt i liczba pięter. Jeśli zależy Ci na oszczędnym gospodarowaniu energią, warto zainwestować w dom piętrowy, który potrzebuje znacznie mniej ciepła i szybciej się nagrzewa. Domy parterowe charakteryzują się większą powierzchnia dachu w stosunku do powierzchni użytkowej, co w efekcie prowadzi do znacznych start ciepła, które po prostu ucieka przez dach. Pamiętajmy, im większy budynek, tym oszczędzanie energii jest bardziej problematyczne. 

Do utraty ciepła przyczyniają się również wszelkie przeszklenia (okna, balony, loggie itp.), usytuowanie pomieszczeń względem stron świata, materiały zastosowane do budowy domu, a także jakość wykonanego ocieplenia oraz właściwie dobrany system wentylacji. 

Najbardziej energooszczędne domu budowane są zatem w kształcie prostokąta, w zwartej bryle. Idealny będzie również projekt bez wykuszy oraz z jedno- lub dwuspadowym dachem. Dobrze wykonane projekty domów energooszczędnych mają minimalną ilość narożników i załamań przegród. 

Elementem, na który warto także zwrócić uwagę jest układ pomieszczeń. Jak najmniej okien powinno być od północnej strony domu, a jeszcze lepiej, by nie było ich wcale. Od północy warto zatem projektować schowki, garderobę, spiżarnię, czy garaż. Po stronie południowej natomiast należy zlokalizować pomieszczenia, w których mieszkańcy będą przebywali najczęściej. Zdecydowanie należy unikać sytuacji, gdy duże okna, czy przeszklone powierzchnie znajdują się od strony północnej. Przy takim rozwiązaniu straty ciepła będą ogromne. Warto wybrać również okna o jak najniższym współczynniku przenikania ciepła U - niższym niż 0,8 W/(m²·K). Zazwyczaj są to konstrukcje trzyszybowe, z ramami z profili wielokomorowych z wkładkami termoizolacyjnymi.



źródło: ennergo.pl

piątek, 16 grudnia 2011

Energooszczędne pokrycie dachowe

Czy rodzaj pokrycia dachowego ma znaczenie dla parametrów energooszczędności dachu? Każdy dach, pod  którym będziemy mieszkać, potrzebuje odpowiedniej izolacji cieplnej i wilgotnościowej oraz prawidłowej wentylacji. Wybierając rodzaj pokrycia dachowego nie możemy kierować się jedynie estetyką, należy wziąć też pod uwagę parametry techniczne. 

Chcąc zmniejszyć zużycie energii, a tym samym sprawić, aby dach był energooszczędny, należy zwracać uwagę na współczynnik przewodzenia ciepła danego materiału. Dobre parametry termoizolacyjne posiadają dachówki ceramiczne i betonowe. Zaliczamy je do ciężkich pokryć dachowych, które dzięki swej masie wolniej oddają ciepło, a tym samym zapewniają właściwą temperaturę na  poddaszu. Dachówka jest o tyle uniwersalna, że zimą chroni pomieszczenia przed wychłodzeniem, z kolei latem wolniej się nagrzewa. W przeciwieństwie do blachodachówki, która szybko się schładza i nagrzewa. Zastosowanie dachówek wraz z odpowiednim, prawidłowo położonym ociepleniem, może znacznie zminimalizować straty ciepła (przez dach może uciekać go nawet 25 %), co z kolei przyczynia się do oszczędności na  polu finansowym.

Prawidłowo zaprojektowane ocieplenie dachu ma dużo większy wpływ na przekrój więźby niż ciężar samego pokrycia. Bez względu na rodzaj pokrycia jakiekolwiek błędy wykonawcze bardzo pogarszają energooszczędność całego dachu.  Błędy takie jak: pęknięte dachówki, zbyt duże szczeliny, przerwane membrany dachowe, nieszczelne kosze dachowe czy obróbki kominowe mają wpływ natychmiast po wykonaniu dachu jak również mogą się ujawnić długi czas po zakończeniu prac. Wybierając materiał na pokrycie trzeba koniecznie pamiętać o poprawnej konstrukcji warstw dachu, która umożliwia dyfuzję pary wodnej. Aby pokrycie spełniało normy energooszczędności, pamiętajmy o wyeliminowaniu mostków termicznych, które powstają w wyniku niedokładnego ułożenia izolacji termicznej. 

Częstą przyczyną strat ciepła jest także nieprawidłowa grubość warstwy termicznej, a także jej zawilgocenie w czasie wznoszenia budynku. Jeśli chcemy, aby pokrycie spełniało wszelkie normy, zlećmy jego ułożenie sprawdzonym fachowcom. Warto pamiętać, że nawet materiały o najlepszych parametrach, nie będą działać tak jak powinny, jeśli nie są odpowiednio dobrane, ułożone i zamontowane.

 
źródło: www.ennergo.pl

wtorek, 29 listopada 2011

Projekt i montaż kolektorów słonecznych

Ceny paliw i energii rosną z roku na rok, dlatego inwestorzy wciąż zastanawiają się, jak zbudować dom nie tylko wygodny i funkcjonalny, ale przede wszystkim tani w eksploatacji. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że aż 40% energii w budownictwie zużywane jest na potrzeby ogrzewania.

Dostęp do bezpłatnej energii gwarantują technologie odnawialne. W domach jednorodzinnych popularnym sposobem na redukcję kosztów utrzymania jest instalacja zestawów solarnych wykorzystywanych do podgrzewania wody użytkowej, jak również do wspomagania ogrzewania.

W przypadku budowy nowego domu decyzję o montażu kolektorów warto podjąć już na etapie projektowania domu, ponieważ instalacja solarna ma bezpośredni związek z wyposażeniem kotłowni. W przypadku wykorzystania kolektorów z reguły będziemy potrzebowali większego pomieszczenia na kotłownię, bo zbiorniki magazynujące ciepłą wodę będą większe niż te stosowane przy ogrzewaniu wody piecami gazowymi lub elektrycznymi. Najlepiej,  by odległość pomiędzy kotłownia a kolektorami była jak najmniejsza, wtedy unikniemy zbędnych strat ciepła na instalacji. Trzeba również pamiętać, że w naszym klimacie system solarny nigdy nie może funkcjonować samodzielnie. Zawsze trzeba go podłączyć do dodatkowego źródła ciepła służącego do dogrzewania wody, gdy kolektory będą miały mniejszą sprawność, np. w zimie. Inna będzie również konfiguracja kotłowni, gdy zdecydujemy, że kolektory mają wspomagać system grzewczy. Zatem, jeśli planujemy wykorzystanie kolektorów słonecznych, projekt kotłowni powinien to uwzględniać. 

               Jeśli natomiast myślimy o instalacji kolektorów w budynku już istniejącym, wymagana będzie modernizacja kotłowni. Niezwykle ważne jest, aby znaleźć najbardziej optymalne miejsce na lokalizację kolektorów, a także to, aby nie szpeciły one architektury budynku. Jeśli architekt będzie wiedział, że rozważamy instalację kolektorów, to zaplanuje on taką lokalizację okien na dachu, aby tworzyły one harmonijną całość z kolektorami. Niekiedy niewielkie przesunięcie okna na etapie projektowania, które nie będzie miało wpływu na funkcjonalność pomieszczenia pozwoli nam zainstalować kolektor w lepszym miejscu.


źródło: Dom.pl

czwartek, 17 listopada 2011

Pompa ciepła czy kolektor

Systemy grzewcze stanowią wysoce ekologiczną i ekonomiczną alternatywę dla konwencjonalnych źródeł energii, służących do przygotowania c.w.u., wspomagania c.o. oraz klimatyzacji. Głównym elementem wchodzącym w ich skład są kolektory słoneczne. Przez szereg lat konstrukcje kolektorów, oparte na prostej zasadzie konwersji fototermicznej, ewoluowały w kierunku podwyższenia ich sprawności oraz zminimalizowania strat cieplnych. Duża popularność kolektorów słonecznych spowodowała zwiększoną podaż tego typu urządzeń i obniżanie ceny ich nabycia. Łącznie z perspektywą znacznego wzrostu cen energii ze źródeł konwencjonalnych przyczynia się to do zwiększania ekonomicznego uzasadnienia nabycia kolektorów słonecznych.

W przypadku ogrzewania wody użytkowej stosunkowo od niedawna wzrasta popularność zastosowania pompy ciepła typu powietrze-woda. Stosowane obecnie urządzenia pobierające ciepło z powietrza do ogrzewania wody użytkowej uzyskują średnie COP na poziomie około 3. Oznacza to, że ilość energii elektrycznej zużytej do podgrzania wody stanowi w ogólnym bilansie jedną trzecią dostarczonej do wody energii cieplnej. Oczywiście, podana wartość COP nie jest stała i zmienia się w zależności od temperatury powietrza, jak również zależy od temperatury wody w podgrzewaczu, jaką chcemy uzyskać. Postęp techniczny w produkcji pomp ciepła i zwiększona podaż tego typu urządzeń spowodowały znaczne obniżenie ich ceny nabycia.

Stawiając obok siebie kolektory słoneczne oraz pompy ciepła, możemy stwierdzić, że oba urządzenia łączą pewne zasadnicze wspólne cechy, a mianowicie wykorzystywanie odnawialnych źródeł energii, jakimi jest promieniowanie słoneczne i powietrze o wymaganej temperaturze. Oba źródła ciepła mają swój udział w ochronie środowiska naturalnego, a także pozwalają na obniżenie kosztów ogrzewania wody użytkowej.

Niestety, oprócz zalet istnieją także pewne ograniczenia, a nawet wady. Aby podgrzać 300 l wody w zasobniku z 10 do 45°C, potrzebujemy około 12 kWh. Stosując wydajne kolektory, zapotrzebowanie na taką ilość energii pokryjemy w ciągu jednego dnia, stosując już ok. 4 m2 powierzchni czynnej kolektora, zużywając 0,3 kWh energii elektrycznej do napędu pompy w układzie solarnym. W przypadku zastosowania pompy ciepła, aby uzyskać odpowiednią ilość ciepłej wody zużyjemy około 4 kWh energii elektrycznej. Średnia rynkowa cena brutto zakupu i montażu zestawu solarnego z baterią kolektorów o powierzchni ok. 4 m2, podgrzewaczem o pojemności 300 litrów i zespołem sterowniczym wynosi obecnie ok. 10-11 tys. zł. W przypadku odpowiedniej pompy ciepła z podgrzewaczem wody jest to koszt ok. 9 tys. zł. Zarówno w jednym, jak i drugim przypadku roczna oszczędność energii, jaką uzyskamy, będzie wynosiła około 2000 kWh. Pomimo iż pompa ciepła jest nieco tańsza w zakupie i generuje o kilka procent większą oszczędność, to jednak efekt ekologiczny takiego źródła ciepła jest daleko mniej korzystny, ponieważ zużywane jest znacznie więcej energii elektrycznej, przy zaoszczędzonej podobnej ilości energii cieplnej. Dodatkowo pompa ciepła posiada szereg elementów mechanicznych, podczas gdy w instalacji kolektorów słonecznych jedynym mechanicznym elementem jest pompa obiegowa, co wysoce zmniejsza ryzyko awarii. Na niekorzyść pompy ciepła może przemawiać również generowanie hałasu podczas pracy. Należy jednak zaznaczyć, że z pompy ciepła możemy korzystać przez dłuższy okres w ciągu roku, albowiem praca kolektorów uzależniona jest od dostępności promieniowania słonecznego.

Podsumowując, można stwierdzić, że zarówno kolektory słoneczne, jak i pompa ciepła są urządzeniami wysoce ekologicznymi, służącymi do generowania dużych oszczędności zużycia energii i tym samym obniżenia wydatków na energię cieplną. Bez wątpienia godnym polecenia rozwiązaniem jest obecnie pompa ciepła typu powietrze-woda współpracująca dodatkowo z instalacją kolektorów słonecznych, albowiem te dwa systemy dobrze się uzupełniają.


źródło: InstalacjeBudowlane.pl

poniedziałek, 10 października 2011

Inwestycje energetyczne: dobre i złe moce

           Powinniśmy obserwować silny rozwój mocy węglowych, odnawialnych źródeł energii oraz przygotowania do rozwoju energetyki jądrowej. Rozwój każdego z tych sektorów natrafia na bariery. W raporcie "Finansowanie inwestycji energetycznych w Polsce" przygotowanym wspólnie przez ING Bank Śląski i PwC podkreślono, że zdecydowana większość planowanych inwestycji w sektorze energetycznym w Polsce powinna być zrealizowana w ciągu najbliższych sześciu lat, co jest spowodowane planowanymi wyłączeniami starych bloków energetycznych i wzrostem wymogów środowiskowych.

         - Łączne wydatki inwestycyjne polskich firm energetycznych w ciągu najbliższych 10 lat mogą sięgnąć 170 miliardów złotych, i to bez kosztów elektrowni jądrowej, jaką planuje wybudować Polska Grupa Energetyczna - mówi Kazimierz Rajczyk, dyrektor zarządzający sektorem energetycznym w ING Banku Śląskim.

         Raport przypomina, że poziom mocy zainstalowanych w Polsce na koniec grudnia 2010 r. wynosił blisko 36 GW. W "Polityce energetycznej Polski do roku 2030" zapisano, że w roku 2020 poziom mocy powinien wynieść ok. 44 GW.

         Planowane wyłączenia mocy do roku 2020 mają być na poziomie ok. 7 GW (plus 4 GW, które mają być poddane głębokiej modernizacji).

         Z tego zestawienia wynika, że w ciągu najbliższych 10 lat powinny zostać wybudowane w Polsce moce wytwórcze na poziomie ok. 15 GW.

         Zdaniem autorów raportu, obecnie realizowane inwestycje oraz projekty planowane mają łączną moc blisko 14,8 GW. Nie wiadomo jednak, czy wszystkie planowane inwestycje zostaną zrealizowane.

Węgiel czeka na decyzje

         Krajowe grupy energetyczne nie spieszą się z realizacją kolejnych mocy węglowych, a projekty największych grup energetycznych nie wychodzą z etapu deklaracji. Wydaje się, że głównym powodem tych opóźnień jest oczekiwanie przez grupy na porozumienie polskiego rządu z Komisją Europejską w sprawie zasad przydziałów darmowych uprawnień do emisji CO2 od roku 2013.

         - Bloki w elektrowniach Opole i Turów mają być oddane ok. roku 2017, więc mowa jest o 2-3 latach, kiedy będziemy mogli korzystać z częściowo darmowych uprawnień do emisji CO2. Na te inwestycje nie można patrzeć tylko przez pryzmat darmowego CO2 - przekonuje Wojciech Ostrowski, wiceprezes Polskiej Grupy Energetycznej.

         Darmowe uprawnienia do emisji to tylko część problemu dla firm energetycznych.

         Znacznie większym wyzwaniem będzie ograniczenie emisji z bloków węglowych.

         - Zakładamy, że w przyszłości bez instalacji CCS nie będzie można rozwijać energetyki węglowej - przyznaje Paweł Skowroński, wiceprezes zarządu ds. operacyjnych Polskiej Grupy Energetycznej.

        Dyrektywa Unii Europejskiej dot. CCS zobowiązuje wytwórców energii elektrycznej do tego, aby nowo budowane jednostki wytwórcze były przygotowane do stosowania CCS (CCS Ready).

         - Żeby elektrownie mogły być CCS Ready, muszą być ready do czegoś, a w Polsce nie ma nawet koncepcji, jak ma wyglądać system CCS - podkreśla Marek Zaborowski z Fundacji Bellona, która przygotowała mapę drogową dla CCS w Polsce.

Atom i gaz

         Antyemisyjna polityka klimatyczna przełożyła się już na plany inwestycyjne krajowych grup energetycznych, które przygotowują inwestycje w nowe moce oparte na gazie ziemnym. Tauron Polska Energia oraz KGHM Polska Miedź podjęły decyzję, że dalsze prace projektowe dotyczące budowy bloku o mocy 800-910 MW w Elektrowni Blachownia w Kędzierzynie-Koźlu będą prowadzone z założeniem wyboru paliwa gazowego. Tauron już prowadzi prace nad budową bloku gazowego o mocy 400 MW w S talowej Woli i planuje budowę bloku gazowego o mocy 135 MWe w Elektrociepłowni Katowice.

         Energa z irlandzką grupą ES B International pracuje nad budową bloku gazowego o mocy 860 w Grudziądzu, a Polska Grupa Energetyczna planuje budowę dwóch bloków gazowych o mocy po ok. 400-450 MW w Zespole Elektrowni Dolna Odra.

         PGE prowadzi także prace przygotowawcze do budowy bloków gazowych w swoich elektrociepłowniach w Bydgoszczy i Gorzowie oraz rozważa budowę elektrowni w Gdańsku, gdzie mogą stanąć dwa bloki gazowe o mocy 400-450 MW każdy.

         Jeszcze w 2011 r. ma zapaść decyzja o budowie przez koncern Fortum bloku gazowego we Wrocławiu o mocy ok. 400 MW. Budowę czterech jednostek kogeneracji o mocy 1-10 MW planuje Dalkia Polska.

         W energetykę gazową chcą wejść także grupy, które dotychczas nie zajmowały się produkcją energii.

         Od dawna budowę bloku gazowego o mocy 400-450 MW we Włocławku zapowiada PKN Orlen, w K GHM Polska Miedź opracowano już koncepcję budowy dwóch bloków gazowych o mocy po 45 MW. Budowę własnych źródeł gazowych rozważa PGNiG.

         Po marcowej awarii w elektrowni jądrowej Fukushima wzrosły obawy związane z bezpieczeństwem elektrowni jądrowych, które jako bezemisyjne miały być sposobem na zaspokojenie popytu na energię przy jednoczesnym dostosowaniu się do wymagań Pakietu klimatycznego.
W japońskim kontekście powraca także kwestia ogromnych kosztów budowy i likwidacji takich obiektów.

         Jak na razie, pomysł budowy elektrowni jądrowej mocno popiera polski rząd.

         - Elektrownia jądrowa broni się od strony ekonomicznej, od tego projektu nie ma odwrotu, to potrzeba polskiej energetyki - przekonuje Wojciech Hann, szef zespołu środkowo-europejskiego energetyki i zasobów w Deloitte.

         W jego ocenie, nie ma dużego znaczenia to, czy pierwszy blok jądrowy w Polsce zostanie oddany do eksploatacji w roku 2020 - jak mówią oficjalne zapewnienia PGE, która ma taki obiekt wybudować - czy też kilka lat później. Rok 2020 jest, zdaniem Hanna, bardzo ambitnym celem. O tym, czy uda się go zrealizować, zadecydują najbliższe 2-3 lata, kiedy powstawać będą ramy prawne i organizacyjne tej szczególnej inwestycji.

         Jacek Cichosz, dyrektor ds. operacyjnych spółki PGE Energia Jądrowa, przypomina, że zgodnie z planami budowa pierwszego bloku jądrowego ma się rozpocząć w roku 2016. Najważniejsza jest nie sama budowa, ale to, co się wydarzy przed rokiem 2016, czyli wybór lokalizacji elektrowni, proces oceny oddziaływania elektrowni jądrowej na środowisko czy konsultacje ze społecznością lokalną. Zapowiada, że pod koniec 2013 roku wybrany zostanie dostawca technologii dla elektrowni jądrowej oraz główny wykonawca kontraktu.

A może OZE?

         Polska do roku 2020 w źródłach odnawialnych powinna produkować 15 proc. energii. Firmy energetyczne deklarują, że spośród odnawialnych źródeł, najwięcej będą inwestowały w farmy wiatrowe, spalanie biomasy i biogazownie. Pomimo dobrych perspektyw wzrostu, rozwój sektora OZE napotyka jednak poważne bariery.

         Sektor OZE jest jednym z obszarów najsilniej uzależnionych od regulacji.

         Piotr Zdrojewski, dyrektor z PwC, przypomina, że cena energii z OZE jest wyższa niż energii ze źródeł konwencjonalnych i w kilku krajach, jak Czechy, Niemcy i Hiszpania, ograniczono wsparcie dla energii z OZE , ponieważ było ono zbyt kosztowne.

         Grzegorz Górski, prezes zarządu GDF Suez Energia Polska, zwraca uwagę, że dla inwestorów sporym problemem jest brak stabilności regulacji.

         - Obserwujemy chaos informacyjny, co spowodowało, że inwestorzy oczekują wyższej stopy zwrotu z inwestycji. W efekcie część projektów nie została rozpoczęta, ponieważ podniesiona została premia za ryzyko, jakiej inwestor oczekuje w takim chaosie - informuje Górski.
Większość firm energetycznych na polskim rynku rozpoczęła lub planuje rozpoczęcie inwestycji w bloki opalane w 100 proc. biomasą lub w jednostki współspalające biomasę z węglem kamiennym. Pojawiły się obawy, że doprowadzi to do braku biomasy na polskim rynku, a w kotłach energetycznych będzie się paliło dobrym drewnem, które do tej pory wykorzystywane było przez inne przemysły, jak np. meblarski.

         Zdaniem Górskiego, potencjał dostępności biomasy w Polsce jest bardzo duży i ciągle w znacznym stopniu niewykorzystywany. Na polski rynek trafia już biomasa importowana. Jak informuje Grzegorz Górski, ceny biomasy krajowej i importowanej są porównywalne.

        Tomasz Zadroga, prezes Polskiej Grupy Energetycznej dodaje, że niezbędne są regulacje dotyczące mocy szczytowych. Planowane jest uruchomienie farm wiatrowych o łącznej mocy kilku tysięcy MW, które trzeba wspierać mocami szczytowymi.

         W ocenie Zadrogi, powinny to być przede wszystkim moce gazowe, elektrowni szczytowo-pompowych niewiele w Polsce można zbudować, ponieważ nie ma odpowiednich możliwości hydrologicznych.

         - Głównym problemem energetyki wiatrowej i rozproszonej szczytowej jest sieć przesyłowa i dystrybucyjna.

         Już dziś ona trzeszczy. Kiedy zrealizowane zostaną planowane inwestycje w moce wiatrowe, to sieć może się rozsypać - ostrzega Zadroga.

         Głównym problemem polskiej energetyki staje się czas. Tylko wielki optymista może zakładać, że uda się pokonać w terminie wszystkie bariery inwestycyjne w branży energetycznej.


źródło: Portal gospodarczy Wirtualny Nowy Przemysł

środa, 24 sierpnia 2011

Wszystko, co należy wiedzieć o certyfikacie energetycznym budynków

Certyfikaty energetyczne obowiązują w Polsce już prawie trzy lata. Mimo wszystko, temat ten wciąż nurtuje zarówno inwestorów indywidualnych, jak i całą szeroko rozumiana branżę budowlaną.

               Zgodnie z założeniami unijnej dyrektywy 2002/91/WE z dnia 16 grudnia 2002 r. i znowelizowanego „Prawa budowlanego” w Polsce, większość budynków powinna posiadać świadectwo charakterystyki energetycznej. Temu obowiązkowi podlegają budynki i mieszkania, które są sprzedawane lub wynajmowane oraz nowe obiekty oddawane do użytkowania. W zasadzie dokument ten (ważny 10 lat), powinien być traktowany jako uzupełnienie projektu budowlanego.

             Mówiąc najogólniej, certyfikat zawiera informacje dotyczące zapotrzebowania na energię, wyrażone poprzez kilka wskaźników, zatem jego głównym zadaniem jest określenie charakterystyki energetycznej danej nieruchomości. W tym celu wykorzystywany jest tzw. wskaźnik EP, czyli wskaźnik zapotrzebowania na nieodnawialną energie pierwotną, określający ilość kWh energii pierwotnej koniecznej do zaspokojenia w ciągu roku potrzeb związanych z użytkowaniem danej nieruchomości przypadających na 1 metr kwadratowy jej powierzchni. Innym powodem wdrożenia dyrektywy jest konieczność redukcji CO2 w nadchodzących latach, do której również obligują nas unijne rozporządzenia. Od 2020 r. wszystkie nowe budynki na ternie całej wspólnoty będą musiały spełniać zasadę Nearly Zero Energy. Oznacza to, że będą musiały zużywać „minimalny poziom energii”, który zostanie określony przez  Komisje Europejską. System certyfikacji pozwala zawczasu przygotować się na czekające nas zmiany.

             Wraz z obowiązkiem certyfikacji na rynku nieruchomości pojawiło się wielu nieuczciwych audytorów. Tymczasem wadliwie sporządzony certyfikat energetyczny może spowodować szkody u sprzedającego nieruchomość, gdy ten za nisko ją wyceni lub u kupującego, jeśli ten spodziewa się niższych kosztów eksploatacji. Z tych właśnie powodów, bardzo ważne jest, aby certyfikat nabyć u pewnego źródła.

             Przed wprowadzeniem obowiązku certyfikacji energetycznej budynków, wiele uwagi poświęcono cenie certyfikatu. Teraz już wiadomo, że nie jest ona tak wysoka, jak prognozowano. Koszt świadectwa różni się zależności od miejscowości i poszczególnych firm. Jednak można przyjąć, że dolna granica cenowa dla lokali mieszkalnych przeciętnie waha się od 150 do 250zł. W wypadku domów jednorodzinnych koszt ten jest wyższy o ok. 100-150 zł. Z pewnością jednak wydatek ten się nam opłaci. Zaletą certyfikowania budynków jest zwiększenie świadomości energetycznej wśród Polaków oraz ochrona środowiska. Istotne jest również zwrócenie uwagi na wysokie koszty, jakie mogą wiązać się z utrzymaniem nieruchomości nieefektywnej energetycznie, w której mamy do czynienia z dużymi startami energii.


środa, 6 lipca 2011

Alternatywa dla kolektorów słonecznych


 
Ogromne zainteresowanie odnawialnymi źródłami energii w Europie doprowadziło do rozkwitu eko-przemysłu. Powstają nowe produkty, dzięki którym możemy pozyskiwać energię bez zanieczyszczania środowiska. Na rynku pojawia się konkurencja dla standardowych kolektorów słonecznych – systemy fotowoltaiczne. 

Na naszej szerokości geograficznej Słońce dostarcza dziennie średnio 2,7 kwh/m2 energii – taką samą ilość można uzyskać ze spalenia 1/3 litra benzyny. OD kilku już lat obserwuje się znaczny rozwój energetyki odnawialnej. Wzrost cen prądu, gazu oraz innych wyczerpywalnych surowców sprawia, że indywidualni użytkownicy doceniają możliwości, jakie niesie za sobą alternatywne pozyskiwanie energii. Prawidłowo dobrana instalacja słoneczna w optymalnym stopniu spożytkuje panujące na danym obszarze warunki atmosferyczne. Nowością na naszym rynku są przeznaczone do gospodarstw domowych zestawy, pozwalające na pozyskiwanie energii elektrycznej dzięki konwersji fotowoltaicznej. 

Większa popularność energii słonecznej względem pozostałych odnawialnych źródeł energii (OZE) wynikają z jej dostępności i licznych możliwości zastosowania. Kolektory słoneczne wykorzystują konwersję fototermiczną do pozyskania energii cieplnej. Z kolei zachodząca w systemach fotowoltaicznych (PV) przemiana polega na bezpośrednim przetworzeniu promieniowania słonecznego w energię elektryczną. W powszechnym użytku została wykorzystana w kalkulatorach kieszonkowych i zegarkach. Teraz stosowana jest na większą skalę do produkcji prądu w instalacjach elektrycznych, Technologia ta bazuje na wykonanych przeważnie z krzemu półprzewodnikach tzw. Ogniwach fotowoltaicznych i pozwala na magazynowanie energii w akumulatorze. Aby pozyskiwać energię ze Słońca konieczne jest zamontowanie na dachu budynku od 1 do 5 sztuk modułów fotowoltaicznych. 

System fotowoltaiczny pełni funkcję wspomagającą w stosunku do tradycyjnej instalacji elektrycznej zamontowanej w domu. Zmniejszenie opłat za prąd lub całkowite ich wyeliminowanie jest możliwe, gdy zasilane obiekty nie wymagają dużego lub stałego dostarczania energii, np. domek letniskowy czy przyczepa kempingowa. Z kolei większa niezależność od sieci energetycznej sprawia, że przerwy w dostawie prądu nie stanowią problemu. Instalacja fotowoltaiczna ceniona jest również ze względu na korzyści ekologiczne. 

Promieniowanie słoneczne i wiatr są cennymi źródłami energii, które odpowiednio wykorzystane wspomagają funkcjonowanie instalacji elektrycznej. Zastosowanie przyszłościowych rozwiązań do niedawna dostępne było dla nielicznych. Teraz zyskać mogą także indywidualni użytkownicy.


źródło: ENNERGO


poniedziałek, 30 maja 2011

Technologie solarne


 
      Aktualnie po kolektory słoneczne sięgają zarówno właściciele domów jednorodzinnych, jak również spółdzielnie mieszkaniowe, które coraz częściej inwestują w nowoczesne rozwiązania. Zastosowanie technologii solarnych umożliwia pozyskiwanie darmowej i ekologicznej energii cieplnej.

      Wysokie koszty ogrzewania i przygotowania ciepłej wody użytkowej to zmora większości mieszkańców budynków wielorodzinnych wykonanych w starych technologiach, które generują wspomniane koszty. Na szczęście problem ten dostrzegają spółdzielnie mieszkaniowe, które przystępują do remontu takich obiektów. Na podstawie audytu energetycznego występują one o premię termomodernizacyjną do Banku Gospodarstwa Krajowego bądź o dotacje z programów unijnych. W grę wchodzi docieplanie przegród, wymiana stolarki okiennej, a także instalacji centralnego ogrzewania.

      Postępowe myślenie o modernizacji energetycznej obejmuje także przechodzenie na odnawialne źródła energii. Ciepło powstające w procesie spalania węgla kamiennego, a następnie dystrybuowane na duże odległości, staje się coraz bardziej kosztowne. Można je efektywnie zaoszczędzić, wykorzystując darmową energię słoneczną, dostarczaną przez systemy solarne.

      Już samo docieplenie przegród oraz instalacja grzejników z regulacją w budynkach z lat 80. gwarantuje oszczędności rzędu 30%. Kolejną redukcję kosztów można uzyskać w drodze zmiany źródła energii. Zastosowanie kolektorów słonecznych w budynkach z kotłem do podgrzewania ciepłej wody użytkowej sprawia, że będzie on rzadkiej załączany, co umożliwi zaoszczędzenie paru drogich paliw takich, jak olej opałowy czy gaz ziemny. 

      Systemy solarne są rozwiązaniem, które możemy stosować zarówno w osiedlach domów jednorodzinnych, jak i zabudowie wielorodzinnej. Dzięki ich zastosowaniu można zaoszczędzić około 65% energii zużywanej na ciepłą wodę użytkową. Kolektory słoneczne oferują nie tylko podgrzewanie wody użytkowej, ale także wspomaganie systemu centralnego ogrzewania.

      Różnorodne opcje montażu kolektorów dają swobodę kształtowania elewacji budynku. Oprócz standardowych opcji, jak montaż kolektorów na dachu lub ich zintegrowania z jego strukturą, możliwa jest także instalacja w postaci zadaszeń lub pionowo na fasadzie. Zastosowane w kolektorach przezroczyste szkło o zwiększonej przepuszczalności światła  charakteryzuje się wysoką odpornością na pęknięcia i gradobicie, dlatego można je bezpiecznie montować w nietypowych miejscach.

      Dobór kolorystyczny daje dowolność kształtowania fasady i przestrzeni dachowych. Standardowo ramy kolektora z anodowanego aluminium w kolorze jasnoszarym można umieszczać na fasadach i zadaszeniach, natomiast modele z brązowymi i srebrnymi elementami przeznaczono do montażu na dachu.

      Dzięki nowoczesnym technologiom solarnym stare osiedla z lat osiemdziesiątych mogą spełniać wymagania stawiane nowo wybudowanym obiektom XXI wieku - zarówno pod względem technicznym, jak i estetycznym.

Dlaczego energia solarna?

      Jak słusznie dostrzegają naukowcy z różnych krajów, zmiany klimatu to szybko rosnący kryzys cywilizacji zagrażający milionom istnień ludzkich, przyrodzie i warunkom otoczenia. Międzyrządowy Panel Zmian Klimatu przewiduje drastyczne skutki negatywne, jeżeli emisja dwutlenku węgla będzie nadal rosnąć.

      Powodem zmian klimatu jest wzrost stężenia dwutlenku węgla i emisji gazów cieplarnianych do atmosfery. Dwutlenek węgla jest wytwarzany w wyniku działań ludzkich takich, jak działalność produkcyjna przemysłu, stosowanie przestarzałych paliw jako źródła energii, niszczenia lasów i terenów leśnych, co wynika z wydzielania dwutlenku węgla do atmosfery. Aby zapobiec zmianom klimatycznym należy radykalnie ograniczyć ilość wydzielanych gazów cieplarnianych, najpierw rezygnując z tradycyjnych źródeł energii zamieniając je na bardziej wydajne i źródła energii odnawialnej. Wykorzystanie tej energii może przynieść znaczne korzyści dla biznesu, poszczególnych osób i organizacji.


Źródło: Dom.pl

środa, 27 kwietnia 2011

Energooszczędne domy skandynawskie



      Energia z roku na rok staje się coraz droższa. W zastraszająco szybkim tempie wzrastają koszty nośników energii. Ciągłe podwyżki cen węgla, gazu czy prądu są powodem powszechnego niezadowolenia, które – niestety – pozostaje bez odzewu. Ci więc, którzy planują budowę domu stają przed dużym dylematem: podporządkować się galopującym zmianom na rynku energetycznym czy zainwestować w budowę domu o niskim zużyciu energii, którego utrzymanie będzie o wiele tańsze?

      Ogrzanie przeciętnego domu jednorodzinnego w naszej strefie klimatycznej wymaga pochłonięcia 2/3 kosztów jego rocznej eksploatacji. Zwiększone zużyci e energii w tradycyjnych budynkach jest wynikiem nie tylko przepuszczających ciepło mostków termicznych i niskiej izolacyjności cieplnej ścian zewnętrznych, ale także, między innymi powszechnego stosowania wentylacji naturalnej. Alternatywą dla tradycyjnego budownictwa są domy pasywne i energooszczędne, przy projektowaniu i budowie których wykorzystuje się najnowsze technologie i materiały. Jednak koszty budowy takiego domu mogą nieraz przerosnąć możliwości finansowe przeciętnego inwestora. Cena domu pasywnego jest mniej więcej 30% wyższa w porównaniu od tradycyjnego budynku o tej samem powierzchni, co daje ok. 300 zł więcej za metr kwadratowy. Cena domu energooszczędnego jest natomiast porównywalna do wykonanego standardowo podobnego obiektu z cegieł. Wśród dostępnych na rynku technologii opartych w dużej mierze na energooszczędnych rozwiązaniach, pochodząca ze Skandynawii szkieletowa metoda budowy domu jest warta uwagi. Koszt budowy takiego budynku rozpoczyna się już od 1700 zł za metr kwadratowy.

      Do budowy domu szkieletowego wykorzystywane są przygotowane odpowiednio wcześniej gotowe moduły. Dzięki zastosowaniu nowoczesnej technologii, na budynek w stanie deweloperskim czekamy jedynie 3 miesiące. Powstały w taki sposób obiekt posiada wiele zalet, które wynikają przede wszystkim z jego ekologicznej eksploatacji. Wśród atutów skandynawskiej metody budownictwa znajdą się na przykład: odpowiednie wyciszenie, niskie zapotrzebowanie na energię, niższa o 70% w porównaniu do analogicznych budynków murowanych wysokość opłat za ogrzewanie. 

      Budynek, który zużywa nie więcej niż 70% energii wykorzystywanej przez podobnych gabarytów dom murowany można nazwać energooszczędnym. W ten sposób, dzięki specjalnej konstrukcji ścian, charakteryzujących się współczynnikiem ciepła na poziomie 0,17 KW/m2, średni koszt utrzymania domu modułowego jest o 70% niższy od murowanego, w przypadku którego współczynnik ciepła wynosi 0,30 KW/m2. W związku z tym zimą budynek postawiony w technologii skandynawskiej zatrzymuje ciepło, a latem chroni jego wnętrze przed przegrzaniem.

      Domy skandynawskie są z powodzeniem wznoszone nie tylko w znanej z ekologicznego stylu życia Skandynawii, ale także w Europie Zachodniej. Głównym tego powodem jest energooszczędność i neutralność względem środowiska.

      Z uwagi stopniowo zaostrzane wymogi dotyczące energooszczędności stawiane przez Unię Europejską, przed rozpoczęciem budowy domu warto rozważyć możliwość inwestycji, która odznaczy się niskim  zużyciem energii. Kiedy koszty nośników energii wzrosną jeszcze bardziej, wkład włożony w budowę domu o niskim zużyciu energii zwróci się z nawiązką.


źródło:  Odnawialne Źródła Energii

środa, 13 kwietnia 2011

W krajach regionu CEE wzrasta znaczenie odnawialnych źródeł energii


Rynek energii odnawialnej stał się obiektem dużego zainteresowania krajów Europy Środkowo-Wschodniej (CEE), która coraz bardziej koncentruje się także na jego rozwoju. Konieczność zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego oraz zapisy dyrektywy Unii Europejskiej w sprawie 20% udziału odnawialnych źródeł energii do roku 2020 sprawiły, że kraje CEE zostały zobligowane do wprowadzenia wewnętrznych celów polityki energetycznej na najbliższe lata. W konsekwencji wzrosło zainteresowanie odnawialnymi źródłami energii (OZE) i powstała potrzeba dostosowania zapisów prawa, a także wprowadzenia korzystnych mechanizmów wspierających inwestycje. Dzięki temu rynek energii odnawialnej w regionie CEE staje się niezwykle atrakcyjny dla inwestorów oraz graczy rynkowych z Europy Zachodniej i świata.  Jednym z bardziej interesujących krajów ze względu na swój potencjał w rozwoju małej i dużej energetyki wodnej, energetyki wiatrowej oraz biogazowni rolniczych jest Polska.

Analiza Frost & Sullivan, zatytułowana Regulacje prawne w zakresie odnawialnych źródeł energii w krajach Europy Środkowo-Wschodniej – analiza strategiczna, obejmuje prezentację profilów 19 krajów, w tym 11 krajów członkowskich UE, dwóch krajów kandydackich i sześciu państw spoza UE.

Dyrektywa Unii Europejskiej 2009/28/WE na 2020 r. kładzie nacisk na rozwój rynków energii odnawialnej w Europie i wymusza na krajach członkowskich przedstawienie ich wewnętrznych celów udziału OZE w produkcji energii. Obowiązek ten, w dużej mierze, stymuluje rejon Europy Środkowo-Wschodniej, która wcześniej nie koncentrowała się zbytnio na tym sektorze energetyki, może za wyjątkiem dużych elektrowni wodnych produkujących energię elektryczną oraz zakładów wytwarzających ciepło z biomasy. W konsekwencji zmusza to szereg krajów Europy Środkowo-Wschodniej do uważnego przeglądu swojego portfolio źródeł energii oraz do opracowania strategii umożliwiających osiągnięcie postawionych celów w sposób możliwie najbardziej efektywny – stwierdza analityczka.

W analizie stwierdzono, że Bułgaria, Czechy, Węgry, Polska oraz Rumunia oraz pozostająca poza Unią Europejską Turcja zanotują duży rozwój rynku energii odnawialnej w najbliższych latach. Wzrost będzie podyktowany stymulacjami rządowymi oraz rosnącym zapotrzebowaniem na energię w tym rozwijającym się regionie Europy. Kraje takie jak Łotwa, Słowacja czy Słowenia będą potrzebować trochę więcej czasu, ze względu na brak woli politycznej i wsparcia.

Pamiętać należy, że cały region Europy Środkowo-Wschodniej, tradycyjnie uzależniony od paliw kopalnych, wciąż posiada zbyt mało woli politycznej, aby tworzyć i rozwijać swoje rynki energii odnawialnej. Ta słabość objawia się w postaci barier legislacyjnych, uciążliwych procedur przygotowywania inwestycji OZE, problemów przyłączeniowych dużych instalacji do sieci elektro-energetycznych oraz w braku silnych, skutecznych mechanizmów motywacyjnych.

W Polsce największym źródłem energii odnawialnej jest duża i mała energetyka wodna. Sektor ten będzie rozwijać się głównie w oparciu o modernizację starych elektrowni o dużych mocach wytwórczych, (jak również małych elektrowni wodnych o mocy do 5MW. Tuż za nim podąża rynek biomasy o dużym potencjale rozwoju, gdyż Polska dysponuje odpowiednimi surowcami i technologią. Część energii elektrycznej, która jest obecnie wytwarzana, pochodzi z elektrowni współspalania biomasy. Rynek energii wiatrowej również rozwija się szybko i ma największy potencjał wzrostu w całej Europie Środkowo-Wschodniej.

Kraje, które w 2009 roku odnotowały największy przyrost mocy zainstalowanej w elektrownie wiatrowe to Polska (wzrost o około 253 MW), Węgry (74MW) oraz Estonia (64MW). Niekwestionowanym liderem w tym regionie jest Turcja, która zainstalowała dodatkowo 368 MW - na  koniec 2009 roku całkowita moc zainstalowana w tym kraju wynosiła 801MW.

Cele strategii do roku 2020 są dla państw członkowskich UE najważniejszym czynnikiem motywującym działania krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Wytyczne te, w połączeniu z kwestiami bezpieczeństwa energetycznego i ustanawiane rynkowe mechanizmy wsparcia znacząco stymulują rozwój rynku energii odnawialnej w Europie Środkowo-Wschodniej, co z kolei czyni ten rynek niezwykle atrakcyjnym dla inwestorów i pozostałych graczy. 


źródło: Dwumiesięcznik GLOBEnergia